sobota, 1 listopada 2014

Od Melanie CD Adiana

Spojrzałam na niego i uśmiechnęlam się krzywo. Tak oto właśnie kończą się moje żarty.. Wywinęłam oczami i złożyłam na jego policzku delikatnego całusa. -Zadowolony?-Spojrzałam w bok lekko zarumieniona.
-HA! I to jeszcze jak -Zaśmiał się, a ja spojrzałam na niego. Podeszłam do niego.
-To co teraz?-Odgarnęłam włosy, po czym pomasowałam sobie skronie.
-Może ty coś o sobie opowiesz? -Zerknął na niebo, z niewinnym uśmieszkiem. Wzdrygnęło mną. Ja o sobie? Co ja mam powiedzieć...NIkogo nie znam...
-Niechętnie o tym mówię...Jestem sierotą, jeżeli chodzi o tamten świat. -W moich oczach nagromadziły się łzy.- W wieku 5 lat zostałam oddana do sierocińca. Ojciec pożegnał się ze mną. Brzmiało to tak jakby zamierzał po mnie wrócić, a ja głupia zawsze czekałam przed ogromnymi dębowymi drzwiami aż wróci i weźmie mnie do domu.-Urwałam i sięgnęłam do kieszeni po fajki. Drżącą dłonią włożyłam jedną do ust i zapaliłam ją. Porządnie się zaciąnęłam -Kontynuując..Po 6 latach dowiedziałam się, że ojciec zachlał się na śmierć. A ja pochodzę z nieplanowanej ciąży. Przygryzłam papierosa i zamknęłam oczy. Były zapewne całe przekrwione i szklane. -To chyba na tyle...-Ponownie się zaciągnęłam, po czym wypuściłam dym z ust w kształcie okręgu. Uiosłam głowę do gory. Nasze oczy zetknęły się ze sobą.
<Adian?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz