-A ty gdzie siedzisz?
-W tamtym stoliku.- powiedziałem wskazując na stół w drugim rogu sali.
-Daleko.
-Widzisz, ja tego nie ustalam.- uśmiechnąłem się i zająłem moje miejsce.
Posiłek przebiegał tak jak zwykle. Chejron sprawdził obecność, daliśmy ofiary dla bogów a po skończonym posiłku była krótka mowa powitalna napisana przez Pana D. Wszyscy się rozeszli do swoich domków tylko ja i Angel zostaliśmy. Ja z powodu takiego iż nie lubię jeść szybko, zawsze robię to bardzo powoli a Angel... W sumie nie wiem czemu ona została. Przez cały czas patrzyliśmy na siebie ukradkiem. W tego też nie znam powodu... Po prostu lubiłem na nią patrzeć.
Angel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz