niedziela, 26 października 2014

Od Melanie CD Adiana

Ciężko westchnęłam, po czym odchyliłam głowę do tyłu.
-Co teraz? -Wyprostowałam się, po czym odgarnęłam lepiący się do mojego czoła kosmyk włosów.
-A na co masz ochotę? -Spojrzał na mnie kątem oka.
-Na nic -Nadęłam policzki i zamknęłam oczy, po czym skrzyżowałam ręce na piersi.
-Wyglądasz komicznie jak stroisz te swoje fochy-Zaśmiał się a ja momentalnie odwróciłam głowę. Moją twarz zalał rumieniec.
-Hahaha....Bardzo śmieszne -Zmarszczyłam brwi i podeszłam do niego. Spojrzałam w jego oczy, po czym pstryknęłam go w czoło.
-A to za co? -Uśmiechnięty przetarł czoło.
-Zgadnij -Klasyczny foch z przytupem.
-Dobra oszczędź już mnie -Puścił do mnie oczko, a ja odwróciłam się do niego plecami.
-Wracam do domu -Cała naburmuszona, roztrzepana i spocona, skierowałam się w kierunku wyjścia areny. Stanęłam jak wryta...
-Choler*a -Zaklęłam pod nosem. Spojrzałam na niebo które przybierało powoli granatową barwę. Jak ja dojdę? Opowiadał mi gdzie co jest i jak do tego dojść...ale ja nie słuchałam.
-Ygh-Zgrzytałam zębami, po czym runęłam na ziemię i usiadłam po turecku. Skrzyżowałam ponownie ręce na piersi i zaczęłam intensywnie myśleć.
-Coś nie tak królewno?-Usłyszałam głos za plecami. Cicho prychnęłam i spojrzałam na wielki kamienny łuk, który funkcjonował jako wyjście z areny
<Adian? :3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz