niedziela, 26 października 2014

Od Percy'ego, CD Angeli

-Okej, jak sobie życzysz.
Powiedziałem i wziąłem bluzę. Odwiązałem nasze konie po czym najpierw wsadziłem Angele (co nie sprawiło mi większej trudności, wydawało się jakbym wrzucał dziecko na huśtawkę) a następnie sam dosiadłem konia. Ruszyliśmy żwawszym stępem z powrotem do stajni.
-Leć na posiłek, ja się mogę spóźnić, więc zajmę się końmi. Zrób tak jak ci mówiłem- usiądź w  pierwszym stoliku po prawo.- powiedziałem kiedy byliśmy przy jadalni.
-Ok. -odpowiedziała dziewczyna i pobiegła w stronę stolika. Ja ruszyłem galopek do stajni gdzie rozsiodłałem i napoiłem konie.
Angela?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz